piątek, 19 czerwca 2015

4. "Łapo! Ty się zakochałeś"

     Dochodziła godzina siedemnasta. James siedział na parapecie w męskim dormitorium i palił papierosa. Robił to tylko wtedy kiedy intensywnie nad czymś myślał, a w tej chwili jego myśli błądziły wokół pewnej rudowłosej dziewczynie. Zastanawiał się jak dalej potoczy się ich znajomość. Może kuzynka poradziła mu dobrze i jak już się z nią zaprzyjaźnił ona da mu szanse?  A może po prostu będzie chciała tylko przyjaźni? Nie. On tak nie może. Kocha ją i musi ją do siebie jakoś przekonać. Tylko jak? 

***

     Do dormitorium jak błyskawica wpadł Syriusz.
-JAMES! - krzyknął
-Opanuj się Black. Głuchy nie jestem. - powiedział wkurzony James.
-Rogaczu , ale się dzieje! - zaczął Łapa - Alicja kłóci się z Frankiem. Podobno całował się z jakąś dziewczyną, ale oboje wiemy, że po za Alą świata nie widzi. Trzeba mu pomóc, bo jeszcze chwila i rzuci na niego niewybaczalne – skończył Syriusz i razem z Jamesem wbiegli do Pokoju Wspólnego.
Alicja właśnie rzucała upiorogackiem w Longbottoma, ale na szczęście chybiła.
-Ty podły gumochłonie! – krzyczała Sprint, a przyjaciółki starały się ją jakoś uspokoić. Z wściekłości była cała czerwona na twarzy – jak śmiałeś mi to zrobić ?!
-Kochanie, ale ja nic nie zrobiłem! – bronił się chłopak.
-Accio różdżka Alicji ! –zawołała Lily , a różdżka jej przyjaciółki wylądowała jej w dłoni
-Lily, po czyjej stronie jesteś?! – spytała Alicja
-Oczywiście, że po Franka – odparła - po pierwsze: pomyśl. Przecież takie zdjęcie łatwo zaczarować. Po drugie: zamiast robić szopki na całą wieżę Gryffindoru, mogłabyś z nim normalnie porozmawiać - wyjaśniła Ruda. Alicja dopiero teraz zorientowała się, że wszyscy z ciekawością przyglądają się tej scenie. Zrobiło jej się wstyd i spuściła głowę. Poczuła jak ktoś podchodzi i łapie ją za podbródek. Podniosła głowę i ujrzała oczy swojego chłopaka.
-Chodź pogadać, mała – powiedział i pogłaskał ją czule po policzku. 

***

     Wieczorem Huncwoci udali się do dormitorium swoich przyjaciółek. Schody były zaczarowane tak, aby żaden chłopak nie mógł tam wtargnąć, ale oni mieli swoje sposoby. Remus mruknął pod nosem formułkę jakiegoś  zaklęcia i bezpiecznie weszli do pokoju dziewczyn. Przywitali się i usiedli na łóżkach. 
-Nie ma Alicji? - spytał Peter, rozglądając się po pokoju.
-Jeszcze siedzi u Franka - odparła Ann.
-Coś długo. Wiecie o co chodziło z tym pocałunkiem? - powiedział Lunatyk.
- No cóż - zaczęła Dora - Ala dostała pewne zdjęcia. No i na tych zdjęciach Frank całował się z jakąś dziewczyną. 
-On się na nich całował zbyt erotycznie nawet jak na Franka - zakończyła Lily.
-Frank się z nikim oprócz mnie nie całował! - powiedziała rozpromieniona Alicja, która właśnie weszła w podskokach do dormitorium.
-Wyjaśniłaś sobie z nim wszystko?
-Taa.. trochę to potrwało, bo pisaliśmy jeszcze list do tej dziewczyny co wysłała mi zdjęcia! Wyobrażacie sobie, że to moja kuzynka ?! - wkurzyła się Ala.
-Skąd to wiesz? Skąd by znała Franka i dlaczego by to zrobiła? - wypytywała się Lorens.
-Moja kuzynka Sara mieszka we Francji. Jeździmy do niej całą rodziną co roku na wakacje. Ma olbrzymią chatę i mieszka w niej tylko z ciocią. W tym roku Frank pojechał z nami i wpadł w oko Sarze. Strasznie się do niego kleiła! - wzdrygnęła się dziewczyna - Frank oczywiście ją olewał. A ja rzuciłam na nią kilka uroków. - uśmiechnęła się dumnie - No i jak już wracaliśmy do domu to zagroziła mi, że się mnie pozbędzie z życia Franka. Skojarzyliśmy fakty i wyszła całość. Przerobiła jakieś mugolskie zdjęcie i tyle. - wzruszyła ramionami.
-Jaka suka! - oburzył się Black. Remus spojrzał na niego z politowaniem.
-Zgadzam się z Syriuszem. - powiedziała Meadowes, a wszyscy pokiwali z nią w zgodzie głowami.
-Frank by się tak nie dał - broniła swojego chłopaka, Sprint-powiedział mi, że w życiu smakował tylko moich ust i tylko moich smakować będzie.
-To po co ci była ta cała awantura? Chciałaś się pobawić w Jamesa i Lily? – spytał Syriusz i dostał poduszką od Rudej.
-Byłam zazdrosna - wzruszyła ramionami brunetka.

***

     Przyjaciele siedzieli razem jeszcze długo. Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Dorcas i Syriusz pokłócili się (oczywiście to żadna nowość) o to kto ma większe powodzenie u płci przeciwnej. 

-Meadowes… nie rozśmieszaj mnie! Wiesz dobrze, że mogę mieć każdą. – prychnął ciemnowłosy. 
-Możliwe, że większość, ale na pewno nie każdą. – odparła Czarna. – Na przykład, Lily. Ona w życiu by się z tobą nie umówiła. 
-Ja też bym się z nią nie umówił. James chyba by mnie zabił. 
-Zamknij się, stary. – wycedził przez zęby, Potter. 
-Ja też bym się z tobą w życiu nie umówiła. – stwierdziła Ann.
-Ale wy to co innego, bo się przyjaźnimy. – bronił się chłopak. –Wiem tylko, że większość szkoły chętnie by mnie poślubiło. 
-Ta męska część też? – zaśmiała się Dor. 
-Możliwe. 
-Beznadziejny jesteś, Black. Myślisz, że każda padnie na twój widok i oszaleje na twoim punkcie tylko dlatego, że jesteś przystojny? Mylisz się. Zwraca się także uwagę na charakter, a twój nie jest najlepszy.
-Ale przez to cię pociągam, prawda Meadowes? 
-Guzik prawda. Ani trochę mnie nie pociągasz. – zarumieniła się. 
-To czemu niby na twarzy masz rumieńce? 


-Bo mi się tak podoba, Black!
-Spokój! – krzyknęła nagle, Evans. – czy możecie przestać się kłócić o takie błahostki? Zachowujecie się jak dzieci.
-A ty niby lepsza jesteś? Wiecznie kłócisz się z Jamesem o to, że on po prostu stara się jak debil o twoje względy! – odgryzł się Łapa.
-Nie kłócę się już z Potterem. Jesteśmy przyjaciółmi.
-Łapa! Skończ ten pokaz idiotyzmu i lepiej chodźmy już spać, bo jutro szkoła. – Rogacz poklepał swojego przyjaciela w plecy. 

***

     Remus i Peter już słodko spali w swoich łóżkach. Tylko Łapa i Rogacz nie mogli zasnąć.

-Meadowes to ma charakterek - powiedział Syriusz.
-Podoba ci się prawda? – spytał go James.
-Jak cholera.
-To czemu się z nią nie umówisz?
-Widzisz Rogaczu.. to trochę jakbyś chciał pogłaskać hipogryfa. Musisz do tego podejść z dystansem. On wtedy będzie wiedział, że nie chcesz zrobić mu krzywdy.
-Zależy ci na niej? 
-Jak na żadnej innej.
-Łapo! Ty się zakochałeś! - powiedział z uśmiechem James.
-Kto wie przyjacielu? Kto wie…

***

   Uff.. Wreszcie nowy rozdział! Jejku, jak mnie tu dawno nie było. No więc jest to przerobiony rozdział czwarty [ta dam!]. Nie wiele różni się od poprzedniego, ale jest :D Mam nadzieje, że wam się spodoba! Za kilka dni dodam tu rozdział piąty (przeróbkę rozdziału piątego), który wniesie coś zupełnie niespodziewanego. 

Pozdrawiam, 
Rudzielec.

9 komentarzy:

  1. . Po drugie: zamiast robić szopki na całą wierze Gryffindoru,
    WieŻę! Przez „ż”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem spoko, trochę płytkie ale można poczytać do poduszki ;) postaraj się dodać więcej wątków, będzie ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Powinien pojawić się najpóźniej w środę ;)

      Usuń
  4. Drogi Rudzielcu!

    Na początek, ogromnie przepraszam, że dopiero teraz komentuję jednak czasami jest ciężko wszystko, ze sobą pogodzić. Lecz wracając do twojego rozdziału to niesamowicie mi się podobał, mogłoby być troszkę więcej opisów ale nie jest źle, bo mniejszą ilość opisów wynagradzały cudowne dialogi które, no cóż po prostu były zabójcze :-) Pozwolę sobie również na stwierdzenie, a mianowicie Sara to suka. I stwierdzenie Syriusza, że Ala chciała zabawić się w Jamesa i Lily xD Rogaś... biedny Rogaś.. dlaczego Lily po prostu najnormalniej w świecie nie, może się na niego rzucić tak jak jego landrynki? kurcze ŁAPA SIĘ ZAKOCHAŁ... OMG KONIEC ŚWIATA :o wgl. wgl. wgl. ta akcja w Pokoju Wspólnym coś pięknego :***

    KOCHAM, POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WODOSPADU,LAWINY,TORNADA,ROJU, TSUNAMI WENY CHĘCI I CZASU :***

    Mała Czarna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana *.*
      Sara będzie się jeszcze pojawiać. Niestety, ale mam co do niej jeszcze pewne plany. Lilka mogłoby się rzucić na Rogasia jak jego landrynki, ale problem w tym, że to nie jest landrynka. Ruda jest zbyt wredna jak na cukiereczka :>
      Dziękuje za ten niesamowity komentarz! <3
      Rudzielec.

      Usuń
  5. Cześć
    Muszę zacząć od pewnego hmm zdania w twoim opowiadaniu
    Pozwolę sobie zacytować: "-Zamknij się, stary. – wycedził przez zęby," wiesz z czym mi się to kojarzy? Ahh z 7 częścią Harry;ego Pottera jak przyszli do Hogwartu i Ron tak powiedział hmm chyba do tego chłopaka co powiedział coś w stylu: Braci ma wielu Harry jest jeden" i potem to "Zamknij się stary" no ale teraz już wracając do rozdziału
    Lily i James się nie kłócą to kłóci się Dorcas z Syriuszkiem ahh jak ja to kocham, a szczególnie Jamesa i Syriuszka <3 moje serce jest rozdarte przez tą dwójkę.

    No i jeszcze ta historia z kuzynką Ali, haha ma pomysły.
    Idę czytać dalej..
    PS czuj się wyjątkowa czytam Twoje opowiadanie a w telewizji leci HP

    Lily

    {http://w-milosci-kazdy-krok-ma-znaczenie.blogspot.com/}

    OdpowiedzUsuń